English
Dzień dobry.
Nazywam się Bogusław Kempny.
Od kilku lat zajmuję się, miedzy innymi, komputerami Raspberry PI.
Jeśli jesteś na tej stronie, prawdopodobnie wiesz co to Raspberry PI, wiec nie będę tłumaczył.
Jeśli nie wiesz, a chcesz wiedzieć, to od czego jest internet?
Zafascynowały mnie te zabawki, prosty, mały, tani komputer, a możliwości potężne.
Zdumiewająca jest też ich niezawodność, nie dość, że wytrzymują pracę w ekstremalnych warunkach, na przykład w nieogrzewanym blaszanym baraku, to jeszcze cierpliwie znoszą przypadkowe złe traktowanie podczas uruchamiania układu.
Nie sugeruję oczywiście sprawdzania tego osobiście, lepiej, jeśli uwierzycie mi na słowo, uszkodziłem dotąd tylko jeden - mechanicznie, wiertarką, podczas montowania w obudowie.
A błędów podczas eksperymentów trochę się popełnia, niewłaściwe napięcie zasilające, zwarcia pinów GPIO, przeciążenie zasilania, iskry od elektryczności statycznej...
Wydawałoby się, że do zabawy super, ale do poważnych zastosowań lepiej ich nie używać.
Nic bardziej błędnego.
Te, które już zainstalowałem, pracują od kilku lat 24 godziny na dobę, sterują alkomatami, otwierają drzwi, szlabany, bramy, kołowroty, robią zdjęcia, sterują dystrybutorem stacji paliw.
Nie podoba mi się, że informacje na temat Raspberry w internecie są na żenująco niskim poziomie.
Jeśli już jest płytka prototypowa, dwa kabelki, dioda plus trzy linijki kodu w pythonie to poważny artykuł/prezentacja.
Informacje podawane są nierzetelnie, bez weryfikacji, te same w wielu miejscach, skopiowane myszką i ozdobione inna grafiką.
Wiem, że świata nie naprawię, ale postanowiłem choć odrobinę to zmienić, stąd pomysł tego serwisu WWW, gdzie chciałbym (mam nadzieję, że nie będzie nadmiernie grafomański) opisać parę rozwiązań, które osobiście wykonałem i sprawdziłem.